Cześć ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
przez ostatnie 3 lata trochę za bardzo zacząłem tonąć w gównie i potrzebuje porady ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Od początku – 3 lata temu będąc po szkole średniej, udałem się na studia i w połowie 2 roku zacząłem ogarniać coś związanego z szeroko pojętym IT. Do programowania nie miałem nigdy podejścia, ale za to lubiłem pobawić się w Linuxie, trochę bazy danych, techniczne rzeczy w sumie wszystkiego po równo, czyli gówno ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Dostałem się do dużej firmy na stanowisko Ops Engineer i na początku wszystko było piękne. Fajny skok pensji no i w końcu coś w fachu, ale po 3 latach w sumie moje umiejętności skoczyły tylko na początku, a teraz od jakiś 2 lat stoją. Pracy jest raz dużo, raz mało. Różnie. Generalnie raczej nic ciekawego, brak perspektyw i w chuj zacofana, bo jak czytam oferty na podobne stanowisko i porównuje to jakbym był w innym świecie. Nie chcą wypuścić do innych działów, a jak już to trzeba robić to w ukryciu albo zwalniać się i aplikować ponownie. Podwyżek też brak, a jedynie co mnie trzyma to zajebista atmosfera pracy i tylko 13 dni w miesiącu, a reszta dla mnie.

Zastanawiam się teraz nad dalszym rozwojem. Wiem, że firma płaci dużo poniżej stawki rynkowej (opinie osób, które odchodzą i mam kontakt) i chciałem zatrudnić się na podanym stanowisku, ale boje się kolejnej stagnacji. Na DevOpsa raczej nie mam wiedzy (jakbym miał zostać DevOpsem to jego lewą ręką albo jądrem), a i zaczęło mnie trochę interesować QA testowanie (wpis Mirka o braku wiedzy, a jednak dostaniu się mocno mnie podbudował XD).

Co doradzicie? Jak dalej odbić?
Jak wygląda rynek Opsów?

Generalnie HELP.

#pracait #warszawa #informatyka #devops